sobota, 28 kwietnia 2012

Skóra.

Witam!
Dziś postanowiłam przedstawić Wam nowy set ze skórzaną marynarką w roli głównej.
Marynarke kupiłam jakiś czas temu w sh za grosze.
Sama byłam zdziwiona, że coś takiego wisi i czeka na mnie nie mając na siebie chetnych, ale widocznie byłyśmy sobie przeznaczone :)
Marynarke zestawilam ...tak,tak wiem ZNOWU z czarnymi dżinsami.
Czasem mam wrażenie, że jak mi ich ktoś zdesperowany nie wyrzci to bede je wciskać do każdej stylizacji do końca świata i może jeden dzień dłużej :))
Chyba mam jakąś obsesje na punkcie tych spodni: marynarka+czarne dżinsy, bluzka+ czarne dżinsy, kurtka dżinsowa + czarne dżinsy, tunika + czarne dżinsy, itd. itp.
Ale wracając do tematu, skórzaną marynarke zestawiłam w tym secie zbluzeczką bez rekawów z aksamitu w weżowy print.
Po prostu zgrała mi sie kolorystycznie z całością i dodała pazura całej stylizacji.
Aby troche podrasować całość dodałam czarne szpilki.
Według mnie wyszło kobieco i zarazem drapieżnie.
A Wy, co sądzicie o tym zestawie?
Podzielcie sie ze mną swoimi uwagami.



















czwartek, 19 kwietnia 2012

Peleryna.

Dzisiaj jak tytuł wskazuje bedzie o pelerynie lub jak kto woli o ponczu.
Nigdy nie miałam przekonania do peleryn jako odzieży.
Zawsze wydawało mi sie, że to takie nic.
Takie fru,fru i tyle,przebój jednego sezonu.
Tak myślałam aż do chwili gdy pewnego dnia ujrzałam w sh to cudo.
Jedyne 4 zeta!
Obejrzałam ze wszystkich stron, przymierzyłam, błyskawicznie zmieniłam zdanie i kupiłam.
Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu :)))
Gdybym przypadkiem nie weszła tego dnia do ww. sh do tej pory uważałabym, że peleryna, ponczo to tylko fru,fru :)
A Wam jak sie podoba mój nowy nabytek?
Jak myślicie do czego najlepiej bedzie pasować?
Czy macie może jakieś propozycje stylizacji z fioletową peleryną?










niedziela, 15 kwietnia 2012

Tak po prostu troche słonka.

Na wiosne wielcy projektanci przewidują - kult słońca.
Żółty, jako wiodący kolor tego sezonu jest bardzo energetyczny.
Świetnie wygląda zestawiony z bielą, czernią i szarością, a także noszony solo.
Najmodniejszy odcień - cytrynowy.
Najwiekszy hit - żółty żakiet.
Taki żakiet ma same zalety: pasuje do wszystkiego co masz już w swojej szafie i sprawi, że nigdy nie przejdziesz nie zauważona.
Po prostu jest supermodny!
Ciekawe fasony ma w swojej ofercie New Yorker, Monnari, Ochnik i Chanel.
Jest niedoścignionym "energizerem", jedna żółta rzecz wystarczy by rozświetlić np. czarną stylizacje i ściągnąć na nią uwage.
Ja wybrałam jasno żółty kardigan plus koszula w odcieniu bananowym w delikatne prążki.
Do tego moje nieśmiertelne czarne dżinsy, którymi zameczam Was już chyba setny raz, ale to tylko dlatego, że pasuja mi do wszystkiego ;)
Żółtą marynarke również posiadam i zaprezentuje ją już niebawem.
Pozdrawiam słonecznie :)